Fot. Ariel Szydłowski
Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Emilem Andrzejewskim, który po roku gry w Hutniku Szczecin wrócił do Chemika by pomóc naszej drużynie w walce na IV ligowym froncie.
A.Sz. Cześć Emil. Na początek chciałbym ciebie powitać ponownie w żółtozielonych barwach. Serdecznie witamy w Domu tęskniłeś za Chemikiem?
E.A Oczywiście, dlatego tutaj jestem.
Co czujesz po powrocie do rodzimego miejsca?
Z Chemikiem jestem związany przez praktycznie cała przygodę z piłka nożną, dlatego powrót do klubu jest dla mnie bardzo miłym uczuciem.
Zupełnie inaczej wygląda zespół niż odchodziłeś. Czy uważasz te zespół pokaże pazur w nadchodzących rozgrywkach?
Tak, to prawda, zespół wygląda inaczej. Jeżeli chodzi o walkę i przysłowiowe pokazanie pazura, to o ten aspekt jestem spokojny. W zespole jest wielu młodych zawodników, którzy w każdym meczu będą dawać z siebie 110% i z pewnością nikt nie odstawi nogi żadnemu przeciwnikowi.
Trzon stanowią zawodnicy młodzi ale ograni na poziomie 3 ligi. Czy to pomoże w walce na IV ligowym froncie?
Doświadczenie jakie zebrali na III-ligowych boiskach na pewno pomoże w IV lidze. Jak wiemy, piłka seniorska znacznie różni się od piłki juniorskiej. Gra się zdecydowanie szybciej, agresywniej, jest mniej czasu na podejmowanie decyzji. Rozegranie sezonu w III lidze, dla takich młodych zawodników jest bardzo cennym doświadczeniem i w połączeniu z ciężka praca może zdecydowanie pomóc w rozgrywkach IV ligi.
Trener Szmit daje ostro w kość?
Okres przygotowawczy letni czy tez zimowy ma to do siebie, że trzeba popracować nad wieloma aspektami gry takimi jak kondycja, taktyka, zgranie i wiele innych elementów. Treningi owszem są ciężkie, ale tak jak mówiłem w tym okresie trzeba wypracować pewną bazę. Przed nami wiele spotkań, a ciężka praca na treningach pozwoli nam być w pełni gotowym na nadchodzący sezon.
Za nami dwa sparingi i dwa oblicza zespołu. Pewne zwycięstwo ze Stalą Lipiany i wyraźna porażka z Vinetą Wolin. Jak oceniasz te wyniki?
W przerwie między rozgrywkami doszło do kilku zmian w zespole. Podczas sparingów skupiamy się na zgrywaniu ze sobą oraz nad taktyka. Po to są sparingi, aby przygotować nas jak najlepiej do rozgrywek ligowych. Z każdego spotkania czy to wygranego z Lipianami, czy przegranego z Wolinem wynosimy cenną lekcję i dużo informacji, które uświadamiają nas nad czym musimy jeszcze pracować.
Na co stać nasz zespół? O co powalczymy w nowym sezonie?
Myślę, ze przed sezonem nie stawiamy sobie konkretnych celów. Będziemy skupiać się na najbliższych spotkaniach i w każdym z nich walczyć o 3 pkt.
Kogo upatrujesz w roli faworyta do awansu?
Nie pokuszę się o wytypowanie faworyta do awansu, ponieważ wiem jak bardzo nieprzewidywalna jest IV liga. Każdy z każdym jest w stanie wygrać. Skupiam się na tym, aby to Chemik byk jak najwyżej w tabeli.
W pierwszym meczu zagramy na wyjeździe z Dębnem Dębno. Ostatnim razem wygraliśmy 9:0 Czy wiesz jak wyglądają teraz najbliższy ligowi przeciwnicy?
Ten mecz będzie się znacznie różnił od naszego ostatniego spotkania z Dębnem. Na boisko wybiegną dwa inne zespoły. Spodziewamy się bardzo ciężkiego spotkania, jednak jedziemy tam po zwycięstwo.
Druga kolejka, to także spotkanie z podtekstami. W poprzedniej rundzie grałeś w Hutniku. W tym że Hutniku gra też paru wychowanków Chemika. Czy będzie to mecz przyjaźni czy raczej pokaz siły z każdej strony?
Śmiało można stwierdzić, ze będzie to mecz z wieloma podtekstami. Kibice mogą liczyć na bardzo ciekawe widowisko. Oczywiście z wieloma zawodnikami Hutnika bardzo dobrze się znam, czy to ze wspólnej gry w Chemiku, czy tez przez ostatni okres w Hutniku. Na czas spotkania należy jednak odłożyć na bok znajomość. Myślę, że będzie to mecz walki z jednej i drugiej strony, nikt nie będzie chciał odpuścić. Wierze jednak, że 3 pkt zostaną w Policach.
Dziękuje za rozmowę Emilu i życzę powodzenia w nadchodzącym sezonie.
Ja też dziękuje za rozmowę. Chciałbym już dziś zaprosić kibiców na pierwszy ligowy mecz na stadionie przy ul. Siedleckiej z Hutnikiem Szczecin.