Fot. Ariel Szydłowski
Niestety w meczu piątej kolejki Chemicy, dość pechowo w samej końcówce, przegrali na wyjeździe z faworyzowaną Radunią Stężyca 2:1. Jedyną bramkę dla Chemika, zdobył w 69 minucie Andrzej Protasenko.
Mimo, że na papierze gospodarze niedzielnego spotkania byli zdecydowanymi faworytami, to po końcowym gwizdu można odczuwać spory niedosyt. Cały mecz był wyrównanym widowiskiem a oba zespoły stworzyły sobie po kilka okazji do zdobycia bramki. W pierwszej części jako pierwsi zaatakowali gospodarze i już w 16 minucie mogli wyjść na prowadzenie. Na szczęście strzał z ostrego kąta Dawida Cempy minął bramkę Oskara Rechtziegela. W odpowiedzi po sprytnie rozegranym rzucie rożnym, bliski zdobycia bramki był Andrzej Protasenko. Chwilę później swojej okazji nie wykorzystał Krystian Peda. W 44 minucie meczu przed utratą bramki uratował nas Rechtziegel, który po rzucie rożnym obronił groźny strzał Michała Czekaja z główki. Po przerwie przez pierwsze 10 minut więcej z gry mieli gospodarze. Z upływem czasu to nasza drużyna na boisku miała więcej do powiedzenia. W 60 minucie mogło być 1:0 dla Chemika. Jednak źle w polu karnym piłkę przyjął sobie młody Sobecki i bramkarz Raduni zażegnał niebezpieczeństwo. Wreszcie w 69 minucie meczu, ładne rozegranie pewnym technicznym strzałem zakończył Andrzej Protasenko i nasz zespół wyszedł na prowadzenie. Pięć minut później Chemicy powinni zdobyć drugą bramkę, jednak strzał Adama Wiejkucia minimalnie minął słupek bramki Raduni. Niestety samej końcówce gospodarze doprowadzili do remisu po strzale Iwańskiego a już w czwartej minucie doliczonego czasu gry 3 punkty gospodarzom zapewnił Polański. W następnej kolejce policzanie na własnym stadionie zagrają z Polonią Środa Wielkopolska.
Chemik: Rechtziegel - Odlanicki-Poczobut, Wiejkuć, Janicki, Klimkowicz, Jóźwiak, Bedliński, Protasenko(88' Rudnik), Jałoszyński(60' Kąkol), Peda(73' Kowalczyk M.), Sobecki(82' Kowalczyk D.)
Bramki:
0:1 - 69 min Andrzej Protasenko
1:1 - 86 min Krzysztof Iwanowski
2:1 - 90+4 Adrian Polański